Zarejestruj się · Zaloguj się |
|
Grzegorz L | 22-08-2013, 07:48:47 Witaj, jest coś w oczach Twoich, co mnie przyciąga. To ciło jest od Twego starsze o 11 lat. Jestem rozwiedziony, płacę alimenty na jedno dziecko. Niestety nie wiem, czy jest moje, bośy się z ową kobietą rozstali, a potem ją niostrożnie przyjąłem na powrót i urodziło się dziecko. Uczę języka obcego, mam własną, dzięki Boskiej Opiece, jednoosobowe przedsiębiorstwo. Pracuję z domu, przez skajpa i brakuje mi żony. Bo kochanki mięć nie godzi się, uderza to i w kobiety i w nas i w naszą godność. Piszę, tłumaczę z angielskiego. Należę do Organizacji Sathya Sai (wiarygodna sptrona, pośród wielu fałszywych i oszczerczych: www.sathyasai.org.pl). Byłem wiele razy w Indiach, na rynku w Polsce wydano dotąd trzy książki w moim tłumaczeniu z angielskiego, napisane przez prof. N. Kasturiego, o nawie "Prawda Dobro Piękno". Żyję spartańsko, bez wody bieżącej, telewizora (to zresztą dziś łaska) na Ścianie Wschodniej, w małej wsi. Tu zamierzam mieszkac dalej i tworzyć swój Ród. Do tego wszak należy zaprosić godną szacunku kobietę. sód płytkości mam nadzieję znaleźć tę boginię. Od żony oczekuję, że będzie mi przyciaciółką, panią domu. Ja chcę zarobić na życie. I lubię proste, w zasadzie. Zatem podzieli prostotę. Oczywiście powinna być mi posłuszna, ale to po prostu droga Kobiety, zagłuszana dziś. Ja chcę mieć zdrowy dom. Bądź szczęśliwa. Jeśli chcesz, napisz. Wówczas o osobie. Siwam |