---

Drogie Panie, a może nawet i Panowie :)

Pragnę podzielić się z Wami przepisami na ciasta, które zawsze się udają. Nie można w nich specjalnie nic zepsuć. Na początek chce powiedzieć Wam coś dla wielu oczywistego.
Czytajcie dokładnie wszelkie przepisy i postępujcie zgodnie z opisem. Jeżeli przepis nie jest sprawdzony (np. znalazłyście go w gazecie) czytajcie go krytycznie i zastanówcie się, czy połączenia składników są logiczne i czy w ogóle ma prawo z tego przepisu wyjść ciasto!

Uwierzcie mi, że widziałam już przepis na sernik bez sera i biszkopt bez jaj.

Przepisy podane na tej stronie są sprawdzone. Sama podawałam te ciastach na różnych uroczystościach domowych, częstowałam nimi w pracy a nawet piekłam je na czyjąś prośbę.


Sernik czekoladowy!

Ciasto:
40 dag mąki
20 dag margaryny
20 dag cukru
4 dag kakao
1 całe jajko
1 mały proszek do pieczenia

Wszystkie składniki zagnieść do uzyskania jednolitej masy. 2/3 tej masy włożyć do dużej okrągłej formy. Forma powinna być posmarowana tłuszczem. Żeby ciasto po upieczeniu lepiej nie przylegało do formy, można ją obsypać mąką.
Resztę masy odłożyć będzie z niej posypka.

Nadzienie:
25 dag masła
25 dag cukru
50 dag sera
3 całe jajka
1 mała paczka cukru waniliowego
1 paczka budyniu waniliowego (na 1/2l. mleka)

Te składniki należy razem utrzeć. Robiłam to kilka razy ręcznie ale przekonałam się, że mikserem jest łatwiej. Więc najpierw ubijam jajka z cukrem, dodaję cukier waniliowy, powoli masło, ser i budyń.

Jeżeli mowa o budyniu to cały czas mam na myśli proszek z paczki. !NIE GOTUJEMY GO!
Ser może być różny. Preferuję w tym wypadku jakikolwiek ser w plastikowym kubeczku lub wiaderku. Jest już gotowy, zmielony i bardzo się tu nadaje.

Nadzienie wlewamy do formy. Resztę ciasta układamy na nadzieniu. ( robimy posypkę jak nam się podoba)

Ciasto pieczemy 50 min do 1 godz. w temp. 190 stopni. Po upieczeniu wyłączamy piekarnik, ciasto jednak pozostawiamy jeszcze na 10 min przy uchylonych drzwiczkach piekarnika. Wtedy sernik nam nie opadnie, choć w tym wypadku nie ma takiej obawy.


lorelei, 28-09-2007, odsłon: 4266